niedziela, 19 stycznia 2014

Fit is sexy

Witajcie ponownie! :)


                 Zaczęłam takie prawdziwe odchudzanie jakoś w grudniu. Ćwiczyłam z Mel B i schudłam z nią 3kg. Bardzo lubię jej ćwiczenia i jej osobowość pomaga jeszcze bardziej. Jest niezwykle pozytywną i rąbniętą kobietką :)
W Święta niestety nie ćwiczyłam regularnie, miałam dużo gości i mało czasu. Od stycznia zaczęłam program z przysiadami. Moje nogi po kilku dniach wyglądały już inaczej! No ale napracowałam się nieźle: mój rekord to 476 przysiadów w jeden dzień. To trwało krótko, ponieważ program był rozpisany na sześć dni. Teraz ćwiczę ze swoją rozpiską, robię sporo brzuszków różnego rodzaju oraz fajne ćwiczenia na nogi. Nie są to jakieś mocne ćwiczenia, więc pewnie nie schudnę, ale chcę na razie utrzymać ciało w takim stanie, jak po 3 tygodniach z Mel B. We ferie zamierzam ćwiczyć z Natalią Gacką i Agnieszką (fitappy2 na YT). Po feriach wrócę do mojej rozpiski i w marcu podejmę się ponownie wyzwania z Mel. Już nie mogę się doczekać! Bardzo bym chciała w końcu zaakceptować swoje ciało. Wiele osób mówi mi, że nie potrzebuje już chudnąć, że teraz wyglądam dobrze, ładne, niektórzy też mówią, że idealnie. Problem w tym, że oni nie widzą mnie w samej bieliźnie tuż przed sobą. Ubraniami zakryje wady, na zdj. trochę inaczej się ustawię i wszystko nagle nabiera innego kształtu. Tak naprawdę tylko ja wiem, jak wyglądam. Szczerze przyznam, że mój brzuch jest w porządku, jednak uda i biodra nie. Nie podobają mi się, a chodzi o to, aby zaczęły. Dlatego pragnę się zmienić, pokazać, że potrafię i wieżę, że dam radę :)
Pamiętajcie, że nic tak nie daje kopa i motywacji jak wiara we własne możliwości i siły. Głowa do góry, na pewno dacie radę :)




1 komentarz:

  1. Życzę ci duużo motywacji, bo wiadomo, że to jest najważniejsze <3
    Zapraszam do mnie http://please-niall-horan.blogspot.com/

    OdpowiedzUsuń