Witajcie :)
Ach, czy książki nie są wspaniałe? To pytanie retoryczne, nie odpowiadajcie. Prawda jest taka, że dopóki ktoś nie weźmie do rąk dobrej książki, nie zrozumie mojej fascynacji czytaniem. Określenie dobra książka jest pojęciem względnym. Dlaczego? Jedna osoba zakocha się w pewnym kryminale, inna uzna to za badziewie. Jednak, trzeba uważać na słowa. Książki to nie badziewia. Nie wolno tak o nich mówić. Odbiegłam od tematu... mam na myśli to, że każdej osobie podoba się coś innego, uważam, że nie jest niczym złym mieć inny gust. Nie ma słabych, złych czy głupich gust. Gusta są po prostu inne. Ty uważasz, że Zmierzch jest tandetnym romansidłem, inna osoba jest pochłonięta tą książką jak żadną inną.
Ludzie utrudniają sobie życie. Obrażają innych, jednocześnie wymagając od nich szacunku. Czy to nie chore? Należy żyć w zgodzie z innymi i własnym sobą. Ty wolisz iść na imprezę i wypić sześć piw, ktoś inny woli poćwiczyć, poczytać czy posłuchać muzyki. Zanim kogoś obrazisz, zapytaj siebie czy to co robi ta osoba to coś złego. Owszem, picie alkoholu wcale nie jest dobrym pomysłem, ale skoro to lubi i jeśli robi to z umiarem to popełnia przestępstwo? Jeśli, jest niepełnoletni to owszem, ale mamy XXI wiek. Mało kto nie wypił alkoholu, mając 16 lat, a nawet mniej. Oczywiście, osoby, które tego nie robiły są dla mnie godne naśladowania, zazdroszczę im, uważam, że to wspaniałe i ich pozdrawiam. Pozdrawiam też tych, którzy pili. Cóż, jestem miła, przynajmniej staram się być.Trochę bredzę, ale wpadłam w jakiś trans. Nie wiem czy to dobrze czy źle. W każdym razie, chciałam się z Wami z tym podzielić. Postaram się dodawać posty częściej, ale nic nie obiecuję.
Miłego reszty dnia, jutra i kolejnych dni ;)
Do później
Ann xx